Cześć! Jak dbacie o swoje włosy? Myję je codziennie, przyzwyczajenie, nie potrzebuję tak często ich myć, jednak wchodząc pod prysznic zawsze najpierw moczę włosy, staram się minimum 2 razy w tygodniu nałożyć maseczkę, raz w tygodniu nałożyć olej, zawsze po myciu nakładam na końcówki serum. Od jakiegoś czasu podstawowa pielęgnacja moich włosów opiera się na dwóch produktach marki Joanna Tradycyjna Receptura - szampon Żółtko i Kiełki Pszenicy oraz odżywka Żółtko i olej rycynowy, jest to seria do włosów farbowanych i rozjaśnianych, czyli idealna dla mnie. Jak się sprawdziły te produkty? Zapraszam na notkę!
Oba produkty znajdują się w sporych brązowych butelkach o pojemności 300 ml. Szata graficzna typowa dla marki, przyjemna dla oka, a na opakowaniach znajdziemy wszystkie potrzebne informacje dotyczące produktu.
Szampon Żółtko i Kiełki Pszenicy.
Produkt jest dosyć rzadki, ale bardzo dobrze się pieni, wystarczy odrobina by umyć całe moje włosy. Oczywiście myję tylko skórę głowy, starając się nie plątać włosów, podczas spłukiwania piana myje moje włosy na długości. W związku z tym jest wydajny, myślę, że spokojnie wystarczy na 3-4 miesiące codziennego mycia włosów. Nie podrażnia skóry głowy, nie wysusza, nie obciążą włosów, ale bardzo dobrze radzi sobie z oczyszczaniem skalpu. Włosy nie potrzebują odżywki by bezproblemowo je rozczesać. Po wysuszeniu włosy są miękkie, przyjemne w dotyku i lśnią.
Na samym początku używania miałam wrażenie, że delikatnie moje włosy rozjaśniły się podczas używania tego produktu.
Odżywka Żółtko i olej rycynowy.
Kremowa konsystencja, która nie spływa z włosów podczas aplikacji. Używałam jej 2-3 razy w tygodniu. Zaraz po zmyciu zauważyłam, że włosy są bardzo miękkie, sprężyste, nie plączą się. Podczas regularnego używania znacznie słabiej się puszyły, były aksamitne w dotyku i bardzo gładkie. Odżywka nie obciąża włosów, nawet nakładana od samej ich nasady.
Jako, iż te produkty już sięgają denka, polećcie proszę coś dobrego do włosów! Co w ostatnim czasie Was zachwyciło?