Cześć! Wysokie temperatury dają się we znaki. Uwielbiam słoneczko, opalanie, chcę dzisiaj pokazać Wam moje ulubione produkty latem. Nie pokazuję ochrony twarzy, ponieważ moją codzienną rutyną jest nakładanie rano przed wykonaniem makijażu kremu z filtrem SPF 50.
Zacznę od dodatków. W tym roku postawiłam na strój w marynarskie pasy, niezawodna klasyka. Górę stroju dostałam, z tego co wiem, to została zakupiona na ebay, niestety reszta kompletu była ma mnie a mała, lub za duża - dół za mały, a sukienka dużo za duża. Majtki kupiłam w New Yorker, razem strój wygląda super. Pamiętam również o tym, aby podczas opalania ochronić głowę, obecnie sięgam po kapelusz z paczuszki od Eris. Okulary od Firmoo służą mi już kolejny sezon, mam ochotę na kolejne cudeńka od nich.
Podczas opalania należy pamiętać o używaniu filtrów. W tym roku bliżej poznaję się z emulsją do opalania SPF 30 od Lirene, ciekawą opcją jest karmelowy krem-fluid Sun BB tej samej marki, będzie to świetna opcja dla bladziochów, którzy nie chcą "straszyć" ciałem białym jak mąka, szkoda, że SPF nie jest tutaj wysoki, jednak w mniej słoneczne dni się sprawdzi.
Nie jest mi straszne słoneczko, dobrze czuję się w opaleniźnie, dlatego postanowiłam zakupić turbo przyspieszacz opalania marki Kolastyna, słyszałam wiele dobrych opinii o tym produkcie, zobaczymy jak się sprawdzi.
Gdy przesadzicie z opalaniem mogę Wam polecić dwa świetne produkty, jest to oczywiście Panthenol w piance, świetny by ukoić skórę i dobrze ją nawilżyć. Kolejnym jest SOS kojący żel po opalaniu od Soraya, cudowny produkt! Trzymam go w lodówce, aby był zawsze chłodny, dzięki niemu podrażnienie szybko znika, a ciało zyskuje piękny brązowy kolor, bez zrzucania skóry.
Gdy cieszymy się już brązową opalenizną warto ją podkreślić. Świetnym nawilżającym produktem, z drobinkami jest olejek Nuxe, dobrze nawilża ciało, nie pozostawia tłustej warstwy, a drobinki mają piękny złoto-brązowy kolor. Kolejnym produktem po opalaniu jest balsam z poświatą przedłużający opaleniznę Kolastyna, przyjemnie wygląda na skórze, drobinek jest mnóstwo! Nowością dla mnie jest Shimmering BB body lotion z Lumene, nadaje delikatny kolor, a brokat jest bardzo drobniutki, daje piękną poświatę.
A makijaż? Musi być lekko, świeżo, stawiam na minimalną ilość produktów. Podkład wodoodporny Perfect Wear Collistar jest moim hitem - można stopniować jego krycie, jest bardzo trwały, nawet w upale, daje naturalne wykończenie,. Gdy chcę wyglądać świeżo i promienie używam kuleczek rozświetlających z Too Faced i matowego różu marki debby. Jeśli zależy mi na zmatowieniu stawiam na transparentny puder matujący również z debby, TUTAJ opisywałam Wam ten produkt. Jeśli tusz to tylko wodoodporny, a Volume Lash Styler IsaDora pięknie pogrubia moje rzęsy, idealnie je rozdziela.
Oczywiście gdy się opalam nie nakładam w gole makijażu, rezygnuję nawet z tuszu do rzęs.
Oczywiście gdy się opalam nie nakładam w gole makijażu, rezygnuję nawet z tuszu do rzęs.
PS. Pamiętajcie o odpowiednim nawadnianiu organizmu! Ja preferuję gazowaną wodę z owocami, a gdy potrzebuję kopa energii stawiam na mrożoną kawę. TUTAJ zobaczycie jak spędzam wakacje.
Ja mam "zwykły" przyśpieszacz opalania z Kolastyny i też dobrze mi służy :)
ReplyDeleteA ja jak zwykle nie mam ani jednego produktu pielęgnacyjnego na lato - nie cierpię smarowideł, balsamów, filtrów, przyspieszaczy opalania, i innych :P Nic nie używam, a mimo to moja skóra jest w świetnej kondycji, pięknie się opala i nigdy się nie poparzyłam na słońcu (może dlatego, że większość czasu na plaży leżę pod parasolem - serducho mi nie wytrzymuje na słońcu) Co do makijażu - mój plażowy to tusz do rzęs, cień do brwi i Carmex :)
ReplyDeletePozdrawiam :* Super strój! :D
Komplet na plaże masz bardzo wysmakowany. Wprost na wakacje w Saint Tropez :)
ReplyDeleteświetny strój kąpielowy:)
ReplyDeleteLubię filtr Lirene w wersji SPF50, nawet na twarz jest świetny :)
ReplyDeletenie znałam tej firmy debby - wygląda smacznie i letnio, idę googlować;)
ReplyDeleteDo konca miesiaca jest promocja -50% na cala ta marke ;) dostepna w super pharm ;)
Deletełeeee, nie mam dostępu do SP :x
Deleteładny kostium :)
ReplyDeleteKostium jest absolutnie piękny. Mam też ten żel po opalaniu z Soraya, uratował moją skórę w ubiegłym roku.
ReplyDeletemrożona kawa, uwieeelbiam ♥ a ja swojego stroju kąpielowego nie mam do tej pory :P
ReplyDeleteŚwietny niezbędnik, w kilku pozycjach pokrywa się z moim, dodałabym wodę termalną lub mgiełkę do odświeżenia twarzy i skóry :)
ReplyDeleteMój niezbędnik to krem z filtrem, hektolitry wody, wiatrak, brak makijażu i kilka kłódek, żeby zamknąć się w domu na cztery spusty... nienawidzę lata. :D
ReplyDeleteW domu, czy na urlopoe brak makijazu, w pracy czuje sie oewniej w czyms delikatnym, z reszta pracuje dla marki kosmetykow kolorowych i musze wygladac ok ;) nawet w najwiekszy upal ;)
Deletefajne produkty ! :)
ReplyDeletepozdrawiam
mrożona kawa to jest to! :)
ReplyDeleteMam bardzo podobny kostium, ale w fioletowe paski :)
ReplyDeletesmacznego :)
ReplyDeleteThis comment has been removed by a blog administrator.
ReplyDeleteFajnie, mój letni niezbędnik wygląda bardzo podobnie :)
ReplyDelete