Cześć! Na początku nowego roku kalendarzowego czas na szalony karnawał, dlatego chciałabym dzisiaj pokazać Wam produkt, który skradł moje serduszko końcem minionego roku, i idealnie będzie się sprawdzał podczas wykonywania makijaży imprezowych i nie tylko.
Blask totalnie glamour! Rozświetlacz daje cerze piękne rozświetlenie. Jego kremowa konsystencja zmienia się w aksamitną pudrową, zaraz po aplikacji. Łatwy do nakładania palcami, zapewnia wspaniałe akcenty na policzkach, pod brwiami lub w wewnętrznych kącikach oczu.
Cena: 11,99 zł / 4g.
Produkt zamknięty jest w poręcznym opakowaniu zamykanym na klik, nie boję się, że połamię paznokcie podczas jego otwierania, a sam plastik wydaje się być solidny. Na opakowaniu znajdziemy krótki opis produktu, skład, wagę oraz okres przydatności do używania od czasu otwarcia. Sam kosmetyk jest bezzapachowy, o kremowej konsystencji. Do wyboru mamy 2 kolory:
10 look on the bright side - złoty,
20 bright up your life - różowy.
Posiadam kolorek złoty, chociaż długo zastanawiałam się, który odcień będzie dla mnie odpowiedni. Nakładany na twarz momentalnie zmienia swoją konsystencję z kremowej na pudrową. Aplikowałam go palcami, jak również pędzelkiem mini kabuki i obecnie właśnie tak najczęściej jest przeze mnie nakładany pod łuk brwiowy, na skronie i w okolicy górnej wargi. Nie ma problemu z jego aplikacją, nie tworzy plam, nie ściera nałożonego wcześniej podkładu, czy pudru.
Mój zloty kolorek daje piękną poświatę o satynowo-perłowym wykończeniu, nie ma tutaj mowy o tanim błysku, nie posiada drobinek brokatu, które mogłyby się przemieszczać po twarzy w ciągu dnia. Po delikatnym roztarciu niewielkiej ilości produktu (jest bardzo dobrze napigmentowany) tworzy się piękna tafla odbijająca światło i nadająca twarzy naturalny blask, dla mnie efekt jest super, co z resztą możecie zobaczyć na załączonych zdjęciach.
Jeśli chodzi o trwałość to nie zauważyłam, aby się ścierał, przez cały dzień pięknie błyszczy. Zakupiłam go niedawno, jednak wydaje mi się, że nie będzie to produkt mało wydajny, wręcz przeciwnie, powinien wystarczyć na długo.
Po co więc przepłacać? 12 zł to nie jest majątek, a ten produkt zdecydowanie trafia do odkryć 2014 roku :)
Jeśli chodzi o resztę makijażu to użyłam:
podkład: Collistar, Perfect Wear Podkład w Płynie wodoodporny 03
puder: Max Factor, Creme Puff Pressed Powder Puder odcień 05 Translucent
konturowanie: Dr Irena Eris, PROVOKE - FACE OVAL DESIGNER Modelator twarzy.
tusz: Clinique, High Impact Mascara
pomadka: Golden Rose, Perfect Shine Lipstick 207
ciekawy produkt kupiłabym go ;)
ReplyDeletePodoba mi się efekt jaki daje oraz zmieniająca się konsystencja :)
ReplyDeleteUwielbiam go;)
ReplyDeleteWłaśnie oglądałam recenzję Jovanki, która testowała ten podkład i mega mnie zaciekawił, tylko, czy zakryję niedoskonałości? Mimo ceny, kusi! A rozświetlacz pięknie wygląda, nie posiadam żadnego w kolekcji, więc się skuszę! :)
ReplyDeleteKrycie mozesz stopniowac dodajac kolejna warstwe, przy czym nie uzyskujesz efektu maski. Bedzie o nim post bo juz sie konczy wiec najwyzszy czas ;) zauwazylam ze najlepiej sprawuje sie nakladany palcami albo scietym pedzelkiem, godzej jest z pedzlem jezyczkowyn.
DeleteCiągle kuszą mnie rożwietlacze, ale trochę się ich boję...
ReplyDeletea gdzie go można kupić?
ReplyDeleteWszedzie gdzie dostepne sa szafy Essence. Czyli Natury i niektore SuperPharmy ;)
DeleteWow, świetnie się prezentuje! Ja mam rozświetlacz z Biedry (LadyCode) za dychę i też jest super :)
ReplyDeleteMiałam kiedyś róż z Essence i byłam bardzo zadowolona, więc rozświetlacz też chętnie wypróbuję. Zwłaszcza, że tak jak napisałaś, 12 zł to nie majątek i za małe pieniądze można mieć dobry produkt :)
ReplyDeleteI zupełnie nie na temat- masz bardzo ciekawą urodę, nie mogę się napatrzeć na dołączone do postu zdjęcie ;)
Moje rysy twarzy to zmora dziecinstwa ;) wolali na mnie Chinczyk czy Japonczyk a teraz lubie podkreslac wlasnie to co jest we mnie innego ;)
DeleteI słusznie! :) Jesteś piękną kobietą i właśnie to co Cie wyróżnia warto akcentować. A dzieciństwo.. hmm rządzi się własnymi prawami ;)
DeleteEj ładny oooon! Tylko ja mam tyle rozswietlaczy...ehhhhh
ReplyDeleteA moj pierwszy ;)
DeleteMam go i tylko przemacałam, ale jak na półkę Essence wydaje się bardzo dobry :)
ReplyDeleteWłasnie za to kocham Essence. Kosmetyki tanie, wydajne i potrafią zachwycić! :)
ReplyDeleteŚlicznie prezentuje się na policzkach
ReplyDeleteNa Twojej twarzy wygląda pięknie!
ReplyDeleteIdealny za niewielka cene:)
ReplyDeletenaprawdę śliczny! chyba rzeczywiście nie warto przepłacać :)
ReplyDeleteŚliczny efekt daje :)
ReplyDeleteefekt fajny, może w najbliższym czasie wpadnie do kosmetyczki :)
ReplyDeleteNie używam rozświetlaczy, jakoś nie mogę się do nich przekonać. Ale powyższy wygląda przyjemnie :) Na pewno warto spróbować przed inwestycją w coś droższego.
ReplyDeletepozdrawiam, A