17/10/2014

RECENZJA: MARION Natura Silk - Jedwabna Kuracja, Błyskawiczna odżywka do włosów farbowanych.

Witam Was serdecznie! Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami moją opinią na temat produktu, który już dosyć długo towarzyszył mi w pielęgnacji moich włosów, dlaczego tak długo? Ciekawi? Zapraszam Was  więc do lektury dzisiejszej notki.


Błyskawiczna odżywka do włosów farbowanych

Odżywka wzbogacona została o Heliogenol, aktywny składnik zapobiegający utracie koloru włosów farbowanych, wyraźnie przedłużający jego trwałość. Dodatkowo ekstrakt z hibiskusa pomaga odzyskać witalność włosom farbowanym oraz przeciwdziała ich matowieniu.

Specjalnie opracowana formuła dla włosów suchych, słabych i zniszczonych, wymagających wzmocnienia i regeneracji. Zawiera JEDWAB I PROWITAMINĘ B5, które:
wygładzają i rewitalizują włosy bez ich obciążania,
ułatwiają rozczesywanie i układanie,
zabezpieczają przed promieniowaniem UV, wysoką temperaturą,
zapobiegają elektryzowaniu, nadają zdrowy wygląd i jedwabistą miękkość.
WZMOCNIONA OCHRONA, INTENSYWNA REGENERACJA, PERŁOWY BLASK

Cena: ok 8 zł / 150 ml


Produkt zamknięty jest w poręcznym, plastikowym opakowaniu o pojemności 150 ml. Szata graficzna przyjemna dla oka, wszystkie potrzebne informacje znajdziemy na buteleczce. Produkt aplikujemy na włosy za pomocą pompki, która działa bez zarzutu. Kosmetyk jest koloru białego. Wstrząśnięty się pieni. Pachnie bardzo przyjemnie, a zapach bardzo długo utrzymuje się na włosach. I na tym kończą się plusy tego produktu. Nie zauważyłam, aby pomagał w rozczesywaniu włosów, a muszę nadmienić iż ostatnio staram się używać szamponów dla dzieci, które mocno plączą włosy. Lubiła też obciążać włosy, były bardziej przyklapnięte i szybciej się przetłuszczały. Nie zauważyłam, aby wpływała na trwałość koloru. Włosy faktycznie się nie elektryzowały, ale co mi z braku puszenia się jeśli są oklapnięte. Tak samo zachowywały się włosy podczas stosowania je na suche lub wilgotne.  Nie odnotowałam również poprawy ich stanu. Zużyłam, chociaż było ciężko, nie wrócę do niej. Dla mnie bubel.

15 comments:

  1. Będę unikać, chociaz ostatnio mało co potrafi mi zbyt bardzo obciążyć włosy : )

    ReplyDelete
  2. Cieszę się, że trafiłam na tą recenzję, bo ostatnio patrzyłam łakomie na tą odżywkę. Moje włosy niestety jest bardzo łatwo obciążyć.

    ReplyDelete
  3. czytałam o niej same dobre recenzje, może to zależy też od rodzaju... szkoda, że się nie sprawdziła :)

    ReplyDelete
  4. nie słyszałam o nim :) i nie farbuję włosów także raczej mi się nie przyda :) ale skoro aż to taki bubel, to nawet lepiej :)

    ReplyDelete
  5. Dobrze wiedzieć, że to bubel.

    ReplyDelete
  6. Moja ciocia miała pomarańczową i była tragiczna. Przesusz na głowie już po pierwszym użyciu.

    ReplyDelete
  7. A u mnie, o dziwo, spisywała się dobrze i byłam z niej zadowolona :)

    ReplyDelete
  8. Marion ma tak, że albo wydaje super fajne kosmetyki albo kompletne klapy. Mam kilka produktów od nich i mogę je podzielić właśnie na takie kategorie. Lubię ich olejki do włosów, a pamiętam że gdy miałam szampon wygładzający w saszetce to zrobił mi krzywdę, natomiast olejki chroniące przed temperaturą czy nawilżające są moimi ulubieńcami :)

    ReplyDelete
  9. Mam wersję zieloną i jest... hit :D

    ReplyDelete
  10. Mam różową i jest to dotychczas moja ulubiona odżywka w sprayu :)

    ReplyDelete
  11. Sama robie takie rzeczy ;)

    ReplyDelete
  12. Bubel, w dodatku wcale nie taki tani. Lepiej dodać kilka złotówek i kupić psikadełko Dove lub Gliss Kur :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Teraz Bielende zaczelam testowac wiec zobaczymy jak bedzie ;)

      Delete
  13. Mnie Marion jakoś w ogóle nie kusi, sięgam tylko po serię termoochrona :)

    ReplyDelete
  14. No szkoda,że się nie sprawdził będę go unikać

    ReplyDelete