Witajcie! Dzisiaj mam dla Was recenzję kosmetyku, który był w użyciu przez ostatnie 3 miesiące, obecnie się kończy, kilka użyć i wyląduje w torbie ze zużytymi kosmetykami, która w tym miesiącu dosyć szybko się zapełnia.
Produkt zamknięty jest w opakowaniu z miękkiego plastiku, stoi na zamknięciu, dzięki czemu zużycie go do końca nie jest problemem. Kosmetyk jest koloru różowego i znajdują się w nim czerwone "kuleczki", które mają peelingować. Żel ma odpowiednią konsystencję, nie przelewa się przez palce, dobrze się pieni, a już niewielka jego ilość wystarcza na umycie całej twarzy. Jeśli chodzi o drobinki, które mają pomagać w usuwaniu martwego naskórka z naszej twarzy nie spełniają w ogóle tego zadania. Według mnie ich ilość jest zdecydowanie zbyt mała oraz nie posiadają żadnych właściwości ścierających.
Żel pięknie pachnie, fajne odświeża buzię, ma odpowiednie właściwości myjące, dobrze radzi sobie zarówno z pełnym makijażem (gdy myłam nim oczy usuwałam z niego drobinki peelingujące), jak i z domywaniem resztek makijażu po demakijażu mleczkiem. Nie powoduje uczucia ściągnięcia cery, nie wysusza. Nie spowodował pogorszenia stanu cery.
Podsumowując: fajny kosmetyk myjący, jednak jego właściwości peelingujące wg mnie są znikome. Zmieniłabym nazwę na żel myjący i wywaliłabym drobinki, a kosmetyk będzie przyjemnym produktem do mycia twarzy.
Cena: ok.15 zł / 150 ml
Ten produkt otrzymałam w ramach współpracy z firmą Lirene jednak nie wpływa to na moją ocenę produktu i przedstawia moje obiektywne zdanie na temat kosmetyku - jednak każdy ma inną skórę więc możecie mieć odmienne zdanie na jego temat.
Bardzo dziękuję firmie Lirene za udostępnienie mi tego produktu do testów.
Brzmi ciekawie. Jak skończę żele do mycia, które mam, to się skuszę :)
ReplyDeleteMam podobny żel peelingujący tyle że z Isany i Twoj opis idealnie do niego pasuje. Ale jako żel jest fajny i pięknie pachnie pomarańczami:D Ja jako peeling stosuję gabkę Syrenkę :)
ReplyDeleteMam żel-peeling i Nivea i wygląda podobnie, drobinek jest bardzo mało i nie czuć ich działania.
ReplyDeleteZ tej serii miałam jedynie krem do twarzy i był świetny. Żelu nie próbowałam ale nie lubię takich mieszańców. Albo peeling albo żel. 2 w 1 zwykle się u mnie nie sprawdza.
ReplyDeleteja uwielbiam z Lirene peelingujacy zel do twarzy w fioletowym opakowaniu :)
ReplyDeleteja mam niebieski peeling z Lirene <3 i kocham !
Deletesłodko wygląda, może się skuszę : )
ReplyDeleteja to jednak lubię jak w takich produktach są obecne te właściwości peelingujące ;)
ReplyDeleteJa lubuję się ostatnio w rumiankowym żelu Sylveco :)
ReplyDeleteSzkoda, że te drobinki są... drobne a raczej ich nie ma. Ja ostatnio używam różowego kremowego żelu Lirene i przyznam, że się z nim bardzo polubiłam :) Niedługo będzie recenzja także od razu zapraszam :)
ReplyDeleteLubię kosmetyki Lirene. Ale jak patrzę na te zdjęcia, to uderza mnie przede wszystkim to, że niedługo będę musiała używać takich 30+. Strasznie to dobijające... ;)
ReplyDeletePozdrawiam,
Sol
używałam i planuje znowu sobie ten krem sprawić:)
ReplyDelete