Witajcie! Na Facebookowym profilu bloga pytałam, czy chcecie recenzję brata osławionego żelu micelarnego z Biedronki. Zaproponowałyście żebym zrobiła porównanie. Zdecydowałam, że będzie to forma tabeli, a na końcu przedstawię Wam który produkt według mnie wygrał to starcie. Jednak na początku chciałabym napisać normalną recenzję tego produktu. Na końcu notki znajdziecie wspomnianą wcześniej tabelę oraz podsumowanie.
No to szybciutka recenzja BeBeauty delikatny żel-krem łagodzący do mycia twarzy cera sucha i wrażliwa. Żel zamknięty jest w nieprzezroczystej butelce o pojemności 150 ml, butelka wykonana jest z miękkiego, matowego plastiku, dzięki czemu pewnie leży w dłoni. Szata graficzna opakowania jest przyjemna dla oka. Żel stawiamy na zamkniecie typu klik, dzięki czemu całość produktu spływa po ściankach, a samo zamkniecie nie sprawia nam kłopotów.
Żel jest koloru białego i ma kremową konsystencję, którą przyjemnie rozprowadza się na twarzy, czemu towarzyszy wydzielanie się delikatnej, aksamitnej piany. Pachnie bardzo przyjemnie, kremowo z nuta kwiatową. Mi się ten zapach podoba, nie jest nachalny, znika po zmyciu kosmetyku z twarzy. Jeśli chodzi o właściwości myjące to już jedna aplikacja pozwala na zmycie całego makijażu, nie używam kosmetyków wodoodpornych, jedynie kreskę maluję cieniem zmieszanym z Duraline Inglota, i z tym radzi sobie bardzo fajnie ten kosmetyk, jeśli jednak zauważymy, że buzia jest nie domyta to kolejna aplikacja pozwoli nam na całkowite usunięcie makijażu. Gdy myjemy nim buzię już po demakijażu to na pewno poradzi sobie z pozostałościami make up'u. Nie podrażnia oczu, nie wysusza, nie powoduje uczucia ściągnięcia cery. A koszt to około 5 zł za 150ml produktu, jest wydajny, wystarcza na ponad miesiąc używania. Na pewno do niego wrócę.
CECHA
|
BeBeauty
micelarny żel do mycia i demakijażu twarzy i oczu
|
BeBeauty
delikatny żel-krem łagodzący do mycia twarzy cera sucha i wrażliwa
|
Opakowanie
|
Miękka tuba o pojemności 150 ml, nie
widać ile produktu pozostało w opakowaniu, przyjemna dla oka szata graficzna.
Poszczególne wersje można rozpoznać po kolorze opakowania.
|
|
Niebieskie opakowanie.
|
Różowe opakowanie.
|
|
Konsystencja
|
Gęsta, delikatnie galaretowata.
Przezroczysty.
|
Średnio gęsty biały krem.
|
Zapach
|
Delikatny, nienachalny.
|
Przyjemny, dosyć intensywny, kremowy z
kwiatową nutą. Mi bardzo odpowiada.
|
Czy
się pieni?
|
Nie.
Niezbyt dobrze używa mi się produktów
niepieniących się.
|
Tak.
I to jest jedna z rzeczy którą bardzo w
nim lubię.
|
Czy
powoduje uczucie ściągnięcia cery?
|
Nie.
|
Nie.
|
Czy
wysusza?
|
Nie.
Delikatnie nawilża buzię.
|
Nie.
Pozostawia buzię w bardzo fajnym
stanie.
|
Czy
podrażnia?
|
Nie.
Ale też nie łagodzi podrażnień.
|
Nie.
|
Czy
radzi sobie z demakijażem?
|
Niezbyt dobrze.
Aby dobrze zmyć makijaż należy umyć nim
buzię min. 2 razy. Inaczej poranny efekt pandy murowany.
|
Tak.
Już jedno mycie gwarantuje nam czystą
buzię.
|
Czy
nadaje się do demakijażu oczu?
|
Nie zauważyłam żadnych nieprzyjemnych
skutków zmywania tymi produktami makijażu oczu, nie podrażniają ich.
|
Podsumowując: Zdecydowanie wolę wersję różową, czyli delikatny żel-krem łagodzący do mycia twarzy cera sucha i wrażliwa. Dlaczego? Za to, że się pieni, dzięki czemu dużo lepiej radzi sobie z demakijażem i to jest jego główna zaleta, którą przewyższa micelarny żel do mycia i demakijażu twarzy i oczu, bo pod każdym innym względem są do siebie podobne.
Udanej niedzieli kochana :)
ReplyDeletedobre porówanie
ReplyDeleteDzięki za post, własnie ostatnio się zastanawiałam który kupić czy ten niebieski, czy różowy... teraz już wiem, że kupię różowy :)
ReplyDeleteMiałam ten żel i całkiem fajnie się u mnie sprawdził :)
ReplyDeleteMoże po niego sięgnę gdyż poprzedni niebieski się u mnie nie sprawdził :/
ReplyDeleteHmmm nigdy nie miałam, a że moja skóra niestety jest właśnie sucha (zwłaszcza ostatnio przez warunki pogodowe) i niesamowicie wrażliwa może się sprawdzi :)
ReplyDeleteTeż zrobiłam porównanie tych dwóch produktów, ale ja obydwa lubie tak samo mocno :-)
ReplyDeletenie miałam jeszcze nic z BeBeauty, ale to kwestia czasu... ;))
ReplyDeleteLubię. Mam już któreś opakowanie z kolei:)
ReplyDeleteJeszce nie używalam :)
ReplyDeleteJuż od jakiegoś czasu mnie interesuje ten żel, ale wczoraj widziałam porównanie, że żel z Cien jest lepszy i teraz sama nie wiem, czy próbować obydwu, czy tylko Cienia.
ReplyDeleteJa lubię obie wersje tych żeli i często do nich wracam :-)
ReplyDeletetej nie próbowałam, ale niebieski uwielbiam :)
ReplyDeleteJa też wolę wersję różową, ponieważ tym micelarnym żelem nie mogę nigdy zmyć makijażu, a różowym kremem bez problemu. Teraz mam ten żel z peelingiem, też jest bardzo fajny - więc wg mnie, micel jest najgorszy z nich, choć jest to dobry produkt, ale pozostałe dwa są po prostu lepsze. :)
ReplyDeleteZastanawiałam się dziś nad peelingiem :)
DeleteMam ten różowy ale dopiero użyłam go dwa razy ale ja nie zmywam nim makijażu.
ReplyDeleteJa znam tylko wersję micelarną i do cery mieszanej, który jest fantastyczny ;)
ReplyDeletenie miałam jeszcze nic,ale muszę kiedyś przetestować.
ReplyDeletesuper porównanie :)
ReplyDeleteto to samo co żel lirene :) różowy.
ReplyDeleteDo cery wrażliwej a zarazem naczynkowej cudownie sprawdza mi się seria Kali Musli! Używałaś może?
ReplyDelete