Witajcie! Ostatnio dużo było pielęgnacji, więc zapraszam Was dziś na post o kolorówce, a dokładniej o podkładzie firmy Rimmel. Ostatni podkład, który opisywałam również był produktem tej samej marki i jego recenzję możecie przeczytać TUTAJ (Rimmel Lasting Finish 25h Foundation).
Do zakupu zachęciły mnie pozytywne recenzje jakie czytałam w sieci, jak również zniżka -40% w Rossmannie na kolorówkę (nie ta ostatnia, tylko wcześniejsza, dużo wcześniejsza). Tak więc ten kosmetyk jest ze man już dosyć długi czas (wiosna 2013) i wypadało by wypowiedzieć się na jego temat.
Opakowanie jest solidne i ładne pod względem wizualnym, szklana buteleczka z pompką, która nigdy się nie zacięła, pomarańczowa zakrętka, napawa niezwykłym optymizmem od samego rana, przed wyjściem, gdy chcemy dobrze wyglądać. Mimo tego, ze opakowanie jest ze szkła nie jest ciężkie. W podkładach wolę opakowania typu air less - z resztą takie opakowanie wg mnie powinno się znajdować w każdym kosmetyku do twarzy. Dzięki przezroczystości buteleczki widzimy ile produktu pozostało w opakowaniu, jednak część podkładu zostaje na ściankach buteleczki i nie jesteśmy w stanie wykorzystać go w 100%.
Kolor, który posiadam to 100 IVORY i jest to najjaśniejszy kolor z 6 dostępnych odcieni. Nie ma różowych tonów, jest koloru biszkoptowego. Posiada wykończenie glow i szczerze powiedziawszy nie podoba mi się to. Myślałam, że ten efekt jest delikatniejszy. Jednak nie - podkład nadaje się wiosną, na pewno nie polecam go w lato ponieważ będziemy się niesamowicie świecić (nawet ja się świecę nie mając problemów z przetłuszczającą się buzią). Dodatkowo musicie pamiętać, aby przed każdym użyciem dokładnie go wymieszać - potrząsnąć nim, ponieważ drobinki rozświetlające (które są dosyć drobnym brokatem) opadają na dno i możecie się wysmarować samym brokatem :) dobrze się rozprowadza, nie ciemnieje na twarzy.Pachnie bardzo przyjemnie, kremowo.
Jeśli chodzi o inne aspekty podkładu to podkreśla suche skórki, niestety, dodatkowo może zapychać - za to jest odpowiedzialny właśnie ten rozświetlający brokat - wysypało mi strasznie brodę po nim i czoło. Kryje w stopniu średnim - nie zrobimy sobie nim maski na twarzy. Po tym jak mnie po nim wysypało używałam go do korekcji cieni pod oczami, ponieważ ma właściwości rozświetlające, ale niestety zdarzało mu się podrażnić moje oczy.
Według mnie nie jest to kosmetyk wart swojej ceny: ok. 40 zł / 30 ml chyba, że jesteś posiadaczką bezproblemowej cery, która nie sprawia Ci kłopotów nie ważne czym ją potraktujesz, no i jeśli lubisz rozświetlenie buzi. TUTAJ możecie zobaczyć jego porównanie z innymi podkładami (różne odcienie), opisywany dziś fluid ma nr 6.
Miałam próbki i na nich poprzestałam. Nie odpowiadały mi te drobiny brokatu. Dziwił mnie też fakt, że Ivory, najjaśniejszy z całej gamy wcale nie jest specjalnie jasnym odcieniem.
ReplyDeleteJa go kupiłam na promocji -40% i używałam całeee lato :) szczerze mówiąc byłam zadowolona :)
ReplyDeleteto, ze mi nie odpowiada nie znaczy, że każdy będzie miał takie odczucia jak ja :) w takim razie cieszę się, ze Ci odpowiadał :)
DeleteJa słyszałam o nim pełno pozytywów, w końcu jakiś negatyw. Negatywy też chętnie się czyta :) Warto znać i dobra, i zla strone kosmetyku
ReplyDeleteJa bardzo lubię ten podkład a najbardziej jak kupię go taniej, ale i tak starcza mi na bardzo długo :) Suche skórki, zapychanie? ja z tym nie mam problemu i zrobiłam wielkie oczy, gdy to przeczytałam, a mam bardezo suchą skórę, latem mieszałam go z dziennym kremem do twarzy żeby był lżejszy i bardzo dobrze się w tej roli sprawdzał, ja mam ciemniejszy kolor i tak mi te drobinki nie przeszkadzają. Dla mnie podkład świetny, zastępuje mi nawet korektor pod oczy ;)
ReplyDeleteJa potrzebuję mocnego krycia, nie byłby dla mnie odpowiedni.
ReplyDeleteAle znam wiele jego zwolenniczek :)
Słyszałam własnie że nie kryje zbyt dobrze i dlatego nie skusiłam się na niego;/
ReplyDeleteCiekawe, tyle zachwytów na jego temat słyszałam a wychodzi że jednak nie jest taki super:)
ReplyDeleteJa ostatnio używam tylko mineralnego :)
Duzo osob ktore go otrzymalo na spotkaniach blogerskich wrzucalo do wymianki, wiec widac troche lipa z nim jest :(
ReplyDeleteDla mnie to idealny podkład na jesień/zimę, kiedy cera jest ziemista i potrzebuje rozświetlenia :-) Nigdy nie przeszkadzały mi jego drobinki - jeśli nakłada się go w niewielkich ilościach, to są praktycznie niezauważalne, nawet w przypadku tłustej/mieszanej cery.
ReplyDeleteMoja największa uwaga dotyczy podkreślania suchych skórek, bez nawilżającego kremu pod spodem nie ma szans na ładny efekt. Nie najlepiej też sprawdza się latem, bo jest po prostu zbyt ciężki na tę porę roku. Żałuję, że ostatnio cena poszybowała ostro w górę, bo był jednym z moich ulubionych podkładów, teraz szkoda mi ponad 40zł, aż tyle nie jest wart ;-)
Izuś czemu nie publikujesz postów na blogu? :(
DeleteTy masz ładną buźkę, nie musisz dużo zakrywać, więc jest dla Ciebie okej, ja mam tendencję do trądziku, zaskórników i wągrów :(
Nie mam fotografa, koleżanka która robiła mi zdjęcia nie ma wiecznie czasu a ja nie mam dobrego aparatu żeby sobie sama poradzić :-( A chciałabym! :-(
DeleteNiestety nie mam tak kolorowo, mam mieszaną cerę, miejscami tłustą i zaskórniki też dają mi w kość. Chociaż ostatnio wyeliminowałam wszystko, co mnie zapychało i mam trochę mniej wągrów, to do ideału jeszcze daleko ;-)
Jeśli chodzi o Rimmela to wolę Match Perfection, lżejszy jest i bez tych nieszczęsnych drobinek, chociaż konsystencja to porażka :-P
Match Perfection mam i uwielbiam, ale teraz jest za jasny mam najjaśniejszy odcień) bo zachciało mi się być opalona na sylwestra :) wpadaj do Gliwic, ogarniemy Ci fotki :)
DeleteMiałam go kiedyś. Na początku był cudowny i najlepszy, ale później przyszło lato i czar prysł :/
ReplyDeletejeśli po nim będę się błyszczeć jeszcze bardziej to ja podziękuję :D
ReplyDeleteU mnie jeszcze czeka na wypróbowanie, widzę, że muszę się za niego niedługo zabrać. Mam nadzieję, że nie będę się zbytnio po nim świecić.
ReplyDeleteNie testowałam go jeszcze:) Ale krążąc po blogach zauważyłam, że faktycznie wiele dziewczyn poleca.
ReplyDeleteMi coś ostatnio odbiło i postanowiłem poszukać jakiegoś dobrego, drogeryjnego podkładu : )) Większość odpadła na stracie. Bardzo chciałbym wypróbować ten podkład, ale nawet najjaśniejszy kolor jest dla mnie za ciemny. Na palcach jednej ręki można policzyć (ewentualnie) jasne odcienie w drogeriach. Wielka szkoda! A w mieszanie nie chcę się bawić.
ReplyDeleteWojtku z jasnych to polecam Match Perfection z Rimmela właśnie, mam 101 Classic Ivory i jest przyjemny, leciutki, ale bardzo rzadki, chociaż z kryciem radzi sobie dobrze.
DeleteSkoro posiada drobiny, to zdecydowanie nie dla mnie. Nie cierpię brokatowego efektu na skórze. Sądzę, że nawet jeśli jest to słabo widoczne, denerwowałoby mnie. No i podkreśla suche skórki. Pozostanę chyba przy moim ulubieńcu ColorStay :)
ReplyDeleteSzkoda, że ten podkład zapycha. Z tego powodu raczej po niego nie sięgnę...
ReplyDeleteOstatnio zastanawiałam się nad jego zakupem, na Wizazu miał tyle pozytywnych opinii i w ogóle. Cieszę się, że napisałaś tą recenzję i mnie zniechęciłaś. Nie wiedziałam, że ma on drobinki brokatu, a fakt, że zapycha już w ogóle go dla mnie skreśla.
ReplyDeleteKusi mnie od kiedy się pojawił ale czytałam wiele opinii mówiących, że zapycha cerę. Za taką cenę ciężko skusić się na produkt, który być może po kilku użyciach wyląduje w kartonie.
ReplyDeleteSkoro zapycha to będę trzymać się od niego z daleka. A tyle pochwał się naczytałam na jego temat...
ReplyDeleteChciałabym go przetestować, ale mam sporo do zakrycia :/
ReplyDeleteNiedługo robię do niego mały come back. Zobaczymy jak to będzie.. .
ReplyDeleteNa skórze prezentuje sie bardzo łądnie :)
ReplyDeleteMam bardzo podobne odczucia dotyczące tego podkładu. Po bardzo dobrych recenzjach skusiłam się na niego i bardzo się zawiodłam. Twarz bardzo się po nim błyszczy, podkreśla suche skórki i niesamowicie zapycha. Nigdy żaden podkład tak nie zapychał mi porów, cały czas wyskakiwało mi coś na skórze. A i na mojej skórze bardzo ciemniej, a nie wzięłam ciemnego odcienia.
ReplyDeleteMnie on też nie urzekł i jeszcze taka cena:) Kupiłam pozytywnymi opiniami no ale wiadomo u jednych się sprawdzi u drugich nie
ReplyDeleteJak dla mnie Wake me up jest zdecydowanie zbyt błyszczący.
ReplyDelete