Witajcie, dziś chciałabym opowiedzieć Wam moją pierwszą przygodę z Yankee Candle. Wiele postów na temat produktów YC przeczytałam w naszym blogowym światku i niezmiernie się ucieszyłam, gdy w mikołajkowej paczce znalazłam sampler świeczki o zapachu Strawberry Buttercream. Powąchałam i przepadłam, ale o tym w dalszej części posta.
Sam opis świeczki zamieszczony na stronie dystrybutora powoduje, że aż cieknie mi ślinka, po powąchaniu przepadłam - jeśli ktoś lubi tak jak ja słodkie zapachy, to ta świeczka na pewno przypadnie Wam do gustu! Świeczka była zapakowana w przezroczystą folię, jak widać na zamieszczonym zdjęciu bez większych problemów odkleiłam z folii etykietę i przykleiłam na świeczkę, żeby wiedzieć jaki zapach palę. Gdy zapaliłam świeczkę oczekiwałam miłego zapachu jak wtedy, gdy wąchałam ją niezapaloną, jednak się rozczarowałam. Niestety świeczka po zapaleniu nie pachnie prawie w ogóle (paliłam ją w bardzo małym pokoju, w moim akademikowym mieszkanku, a mimo to zapach był bardzo mało wyczuwalny). Dodatkowo pobrudziłam parapet woskiem ponieważ z jednej strony wosk się wylewał, teraz już jest w słoiczku bo innej świeczce i kolejny wypadek jej nie grozi. Bardzo żałuję, że jej zapach jest prawie w ogóle nie wyczuwalny - rozczarowałam się pod tym względem. Większe i tańsze świeczki z Biedronki dają kilka razy bardziej intensywny zapach.
Nie zmienia to jednak faktu, że mam ochotę zaopatrzyć się w woski, które (podobno) pachną znacznie intensywniej. A jakie są Wasze doświadczenia z produktami YC? Jakie zapachy polecacie?
Cena: 9zł /49g (15h palenia)
Do kupienia TUTAJ.
Mam go, ale zapach mnie rozczarował. Nie polubiliśmy się ;/
ReplyDeleteKolejna osoba zachęca... :(
ReplyDeleteJest,to jeden z ulubionych zapachów mojej przyjaciółki Ani :)
ReplyDeleteGdzieś czytalam by sampler użyć jak wosk i wtedy pachnie intensywniej :-)
ReplyDeleteJa mam ten zapach w wersji wosku i pachnie jak dla mnie bardzo intensywnie, jeden z moich ulubionych zapachów od YC :)
ReplyDeleteUwielbiam świeczki zapachowe!
ReplyDeleteO wiele bardziej polecam woski - samplery pachną dużo słabiej, i po prostu ich zakup się nie opłaca.
ReplyDeleteJa ostatnio wypróbowałam (pierwszy raz!) Apple&Pine Needle, no i muszę stwierdzić, że nie widzę niczego zachwycającego i na razie nie rozumiem fenomenu tej firmy... :) Zapach ładny, ale bez przesady, to przecież tylko świeczka. :)
ReplyDeleteJa mialam Wedding Day i bylam bardzo zadowolona, bo pachniala, tak jak miala pachniec :D
ReplyDeleteJa mając woski nie zapalone, a jedynie w kominku czuję je po paleniu przez kilka kolejnych dni. Oł. Nie wiem jak się maja do tego te samplery, ale woski są bardzo aromatyczne. :)
ReplyDeleteJa dostałam vanilla chai, ale w tej chwili w moim kominku gości soft blanket więc odkładam odpalanie kolejnego zapachu na później.
musi bosko pachnieć :) muszę się zaopatrzyć w taki wosk :)
ReplyDeleteSamplery zazwyczaj słabiej pachną i z tego rodzaju najlepiej wybrać zapach, który w przypadku wosku byłby zbyt mocny, np Cinnamon Stick czy Midsummer Night.
ReplyDeleteTego nie miałam, ale nie przepadam za zapachem truskawek. Ciekawe czy taki słaby by był jako wosk.
Uwielbiam te świeczki... ;) są po prostu cudne. Aktualnie posiadam Christmas Cookie - na szczęście nie pachnie cynamonem i piernikami tylko pysznymi ciasteczkami ;)
ReplyDeleteUwielbiam te świeczki... ;) są po prostu cudne. Aktualnie posiadam Christmas Cookie - na szczęście nie pachnie cynamonem i piernikami tylko pysznymi ciasteczkami ;)
ReplyDelete