Witajcie :) początek kolejnego miesiąca jest tradycyjnie podsumowaniem. Dzisiaj notka o denku, a jeśli jesteście ciekawe to pojawi się również notka z akcją przeżyj miesiąc za 50 zł - z 2 miesięcy, ponieważ ostatnio jej nie opublikowałam, więc, czy wydałam więcej niż określona kwota w akcji dowiecie się za niedługo.
W tym miesiącu zużycia są przeciętne, jedynie kosmetyki używane codziennie, o większości już pisałam na blogu, o kilku notka pojawi się w ciągu kilku najbliższych dni. Oczywiście podaj krótką charakterystykę produktu, oraz odsyłam do pełnej notki, jeśli taka pojawiła się na blogu.
1. Blend-a-med, 3D White.
Moja ulubiona pasta do zębów, miałam różne warianty, nie zmienię na inne.
2. Lirene Aktywny balsam antycellulitowy.
Notka pojawi się w najbliższym czasie.
3. Lirene Antycellulitowy żel pod prysznic.
Notka pojawi się w najbliższym czasie.
4. Timotei with Jericho Rose Szampon Moc i Blask.
Szampon pięknie pachnie i spełnia swoje zadanie w pełni - dla mnie taki produkt ma myć włosy i z tym sobie doskonale radzi ten kosmetyk. Pełna recenzja pojawiła się TUTAJ.
5. Oceania Shower Gel Anti Stress.
Żel pod prysznic o zapachu lawendy i patchuli. robi wszystko czego wymagam od żelu pod prysznic - myje, nie wysusza i jest śmiesznie tani - idealny gdy musimy oszczędzać.
6. Bath & Body Works - gentle foaming hand soap.
Mydło do rąk, które dostałam na spotkaniu blogerek. Nazwa kitchen lemon jest jak najbardziej na miejscu - pachnie podobnie do płynu do mycia naczyń. Atomizer zamienia żółty płyn w delikatną piankę do mycia rąk. Zapach utrzymuje się dosyć długo na dłoniach, a sam produkt dobrze myje dłonie, radzi sobie z tłustymi plamami na rękach.
7. Lirene Youngy 20+ pianka myjąca do twarzy i oczu.
Pianka średnio radzi sobie z kosmetykami wodoodpornymi, a nawet ze zwykłym eyelinerem, czy tuszem do rzęs. Jedynie zmywa delikatny makijaż. Nie wysusza buzi i nie pozostawia żadnego filmu na buzi. Pełną recenzję tego produktu znajdziecie TUTAJ.
8. Żel do higieny intymnej - Joanna NATURIA - Ekstrakt z kory dębu.
Żel ma zapach...leśnego odświeżacza powietrza + mydła. Nie przeszkadza mi ten zapach, ale nie każdemu będzie on pasował. Jednak uważam, że produkty takiego typu powinny być bezzapachowe. Konsystencja okej i dobrze się pieni. Dobrze myje i odświeża, nie podrażnia i nie wysusza. Recenzja pojawiła się TUTAJ.
9. Spirytus salicylowy. (2 buteleczki)
Do czego i dlaczego używam tego produktu zdradzę Wam za niedługo.
10. NailTek II.
Zestaw, który podbił moje serce. Niestety zgęstniał i nie nadaje się już do użytku, obecnie doraźnie używam Eveline 8w1 ale moje paznokcie są już w dużo lepszym stanie. Pełną recenzję produktu znajdziecie TUTAJ.
11. L`Oreal - Casting Creme Glos, odżywka ochrona i blask.
Odżywka dołączana do farby, bardzo fajna, jej zapach utrzymuje się bardzo długo na włosach, zdarzało mi się umyć głowę następnego dnia a zapach odżywki dalej był na włosach wyczuwalny bardziej niż szamponu, którym tego dnia myłam głowę! Pomaga przy rozczesywaniu włosów, nie odciąża ich, wydobywa z nich piękny blask. Włosy są aksamitne, miękkie w dotyku.
12. Sylveco Lekki krem brzozowy.
Świetny kosmetyk, nawet dla osób męczących się z trądzikiem, dobrze nawilża, nie zapycha, świetnie nadaje się pod makijaż. Pisałam jego recenzję jakiś czas temu - TUTAJ ją znajdziecie. Gdy wykończę zapasy kosmetyków na pewno do niego wrócę.
13. Biovax A+E serum wzmacniające.
Serum pomagało w rozczesywaniu włosów. Przy regularnym stosowaniu włosy stały się bardzo "sypkie" i miękkie, aksamitne w dotyku, błyszczące zdrowym blaskiem. Serum nie powodowało nadmiernego przetłuszczania się włosów. Nie miałam problemu z rozdwajającymi się końcówkami więc nie wiem jak serum sobie z nimi radzi. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z serum, dało lepsze efekty niż typowy jedwab do włosów. Pełną recenzję znajdziecie TUTAJ.
PRODUKTÓW PEŁNOWYMIAROWYCH: 14
PRÓBEK: 1
A jak Wasze zużycia z poprzedniego miesiąca?
u mnie NailTek też się sprawdza bardzo dobrze:)
ReplyDeleteTeż uwielbiam to serum, ratowało mnie z niejednej opresji.
ReplyDeleteA na brzozowy się czaję, nie omieszkam ;)
Spore denko :D
ReplyDeleteCzekam na opinię produktów Lirene ;)
ReplyDeleteSpore denko. U mnie też wylądowało w koszu kilka 'pustaków', ale za to regularnie uzupełniam kosmetyczne zapasy ;-)
ReplyDelete13. serum z Biovaxu jest fantastyczne;)
ReplyDeleteBardzo lubię ten szampon z TIMOTEI i cały czas towarzyszy pielęgnacji moich włosów :)
ReplyDeleteGratuluję denka.
ReplyDeleteTaka chyba uroda NT II, u mnie też tak między 1/2 a 1/4 strasznie gęstnieje, szczególnie odzywka podkładowa. Ale potrafi zdziałać wiele:)
Ładne denko :) Nie miałam żadnego z tych produktów.
ReplyDeletePiękne denko ;) krem brzozowy to świetny krem, a piankowe mydełko było super ;)
ReplyDeleteWreszcie zużyłaś to mydło ! ;o
ReplyDeleteMam dokładnie to samo z Nailtekiem II. Porażka...
ReplyDeleteSpore deko :) żel z lirene właśnie kończę ;)
ReplyDeleteZ Twojego denka miałam przyjemność używać tylko szampon Timotei i byłam z niego zadowolona :)
ReplyDeletegratuluję denka, ja zużyłam chyba ze 3 zestawy nail teka ale efekty w moim przypadku są krótkotrwałe.
ReplyDelete