Witajcie! W końcu jestem, nie wiem na jak długo ponieważ w piątek kończę praktyki i chcę następny tydzień wykorzystać jak najlepiej. Dzisiaj czeka mnie jeszcze pisanie sprawozdania z praktyk - chciałabym go jutro oddać do zatwierdzenia Urzędu, a później będę ogarniać kolejne blogi, ale mam ochotę też poczytać książkę, więc zanim zabiorę się za tworzenie banerków i szablonów na pewno położę się w łóżku z książką (mam nadzieję, że nie zasnę jak w poniedziałek, wczoraj też się mi popołudniu przysnęło, ale wczorajsza drzemka była przyjemniejsza).
Dzisiaj o produkcie marku Under Twenty, jak wiecie Under Twenty nie jestem już jakiś czas, ale mimo to lubię te kosmetyki, jeśli jesteście ciekawi co sądzę o toniku łagodząco-matującym przeciw rozszerzonym porom, to zapraszam do dzisiejszej notki. Tym razem nie będę się rozpisywać co producent pisze o tym kosmetyku ponieważ wszystkie informacje zamieszczone są na zdjęciach.
Produkt zamknięty jest w podłużnej, walcowatej niebieskiej lecz przezroczystej, widać ile produktu zostało w opakowaniu, plastikowej butelce zamykanej na zatrzask. Opakowanie produktu dobrze leży w ręce. Otwór dozujący produkt jest odpowiedniej wielkości, bez problemu naniesiemy na wacik pożądaną ilość produktu, nie musimy się bać, że wyleje się nam nadmiar kosmetyku. Szata graficzna jest przyjemna dla oka - kojarzy mi się właśnie z młodzieżowymi kosmetykami
Sam tonik ma konsystencję typową dla produktów tego typu, pachnie dosyć intensywnie, ale przyjemnie, nie przeszkadza mi to w użytkowaniu produktu, jednak wyczuwam woń alkoholu w nim, to już nie jest takie fajne. Zapach na szczęście bardzo szybko się ulatnia. Tonik delikatnie się pieni.
Jeśli chodzi o samo używanie to tonik dobrze radzi sobie z resztkami makijażu, które pozostały na twarzy po uprzednim demakijażu. Nie pozostawia na twarzy żadnego filmu, nie powoduje ściągnięcia cery. Zauważyłam, że po przetarciu buzi tym tonikiem zaczerwienienia łagodnieją i nie są tak bardzo widoczne. Działania matującego nie zauważyłam, jednak ja obecnie na dzień używam lekkiego kremu nawilżającego. Nie zauważyłam żeby zamykał rozszerzone pory, ale moje pory nie są znowu jakoś super rozszerzone. Niestety u mnie nie poradził sobie z wągrami na nosie, oraz nie zauważyłam żeby dzięki niemu moja cera z niedoskonałościami szybciej się leczyła.
Wydajność produktu: 200 ml toniku wystarczyło na około 2 miesiące używania, używałam 3 razy dziennie - rano, po przyjściu z praktyk i zmyciu makijażu i wieczorem przed nałożeniem kremu. Tonik już wylądował w torbie, w której lądują wszystkie puste (zdenkowane) produkty.
Cena: 10,80 zł (13,50 zł) / 200 ml
A na koniec podsumowanie dla leniuchów, którym nie chce się czytać całej notki :) od dzisiejszej notki postanawiam pisać dla Was takie szybkie podsumowania.
Koniecznie dajcie znać, czy podobają Wam się takie podsumowania!
______________________________________________________________________
Ten produkt otrzymałam w ramach współpracy z firmą Under Twenty
jednak nie wpływa to na moją ocenę produktu i przedstawia moje
obiektywne zdanie na temat kosmetyku - jednak każdy ma inną skórę więc
możecie mieć odmienne zdanie na jego temat.
Bardzo dziękuję firmie Under Twenty za udostępnienie mi tego produktu do testów.
Bardzo dziękuję firmie Under Twenty za udostępnienie mi tego produktu do testów.
O plusy i minusy, u mnie od dawną są, ale nie w takiej fajne formie :D
ReplyDeletedoszłam do wniosku, że jak już coś robić to z rozmachem :P
Deletefajne podsumowanie ;) miałam go i był całkiem fajny .
ReplyDeletelubię podsumowania;)
ReplyDeleteuwielbiam kosmetyki Under 20:)
haha niezłe to podsumowanie, ludzie niestety nie czytają a oglądają fotki ;/
ReplyDeletedlatego powstało podsumowanie właśnie :P haha :) a jak już mam całą notkę napisaną to łatwo mi napisać takie podsumowanie :)
DeleteJa jakoś nie przepadam za Under Twenty ;) Świetnie, że wprowadziłaś plusy i minusy, u mnie też są, ale nie w takiej formie, bardzo ładnie to wygląda i fajnie się czyta jako podsumowanie :)
ReplyDeletenie znam za bardzo kosmetyków Under Twenty :(
ReplyDeleteA plusy i minusy to zawsze dobry pomysł :)
Jakoś nie przepadam za tonikami U20
ReplyDeleteMiałam ten tonik i u mnie się sprawdził :)
ReplyDeleteKiedyś używałam toników z tej firmy, ale później straciłam na to czas i chęci i postawiłam tylko na pielęgnację żelem :)
ReplyDeletekiedyś używałam tych toników, były nawet fajne;)
ReplyDeleteNie stosowałam jeszcze żadnego kosmetyku Under Twenty ;)
ReplyDeletebardzo lubię krem z tej firmy, jednak żele do mnie nie przemawiają :)
ReplyDeleteChyba bym się z nim nie polubiła ;/
ReplyDeleteJa nie lubie kosmetykow tej firmy, zawsze podrazniaja mi cere, sa słabej jakości. Mam calkiem wrazliwa skore i te kosmetyki zdecydowanie nie spelniaja jej wymagan. Polecam natomiast Floslek i Physlogel(tak to się chyba pisze ;))
ReplyDeleteJa do under20 dawno się już zbiesiłam.
ReplyDeleteTeraz używam z Iwostinu i jestem zadowolona :)