Witajcie! Dzisiejsza notka poświęcona jest masce, którą kupiłam już jakiś czas temu październik/listopad 2012 kiedy rozjaśniałam włosy i potrzebna była mocna regeneracja dla moich spalonych rozjaśniaczem włosów - jak pamiętacie nie trwało to długo, ponieważ chwilę później ścięłam włosy, jednak maska pozostała ze mną i od czasu do czasu jej używałam i teraz chciałabym się podzielić z Wami wrażeniami na jej temat.
Maska zamknięte jest w plastikowym słoiczku na odkręcanie, takie samo opakowanie mają chociażby masła do ciała tej samej firmy. Opakowanie jest z twardego plastiku więc przy upadku na podłogę nie musimy się martwić, że pęknie. Odkręcany słoiczek ma swoje wady i zalety, zaletą jest to, że samoczynnie się nie odkręci, a wadą jest to, że możemy mieć problem z odkręceniem go pod prysznicem. Maska jest dodatkowo zabezpieczona sreberkiem, dzięki czemu jesteśmy pewni, że kosmetyk nie był przez nikogo używany. Szata graficzna opakowania jest prosta i przyjemna dla oka.
Sam produkt ma dosyć zwartą konsystencję - jest gęstszy niż większość odżywek, jednak rzadszy niż np. maska Pilomax (o której już niedługo) i bardzo przyjemnie pachnie. Zapach ten utrzymuje się na włosach dosyć długo - gdy myję wieczorem włosy, to popołudniu następnego dnia moje włosy jeszcze pachną tą maską. Dzięki swojej konsystencji maskę bez problemu nałożymy na włosy i nie będzie ona z nich spływać. Nie ma problemu również ze zmyciem maski z włosów.
Jeśli chodzi o działanie to pierwszym zauważalnym plusem maski jest to, że bardzo pomaga w rozczesywaniu włosów, koniec ze splątanymi włosami! A gdy włosy już wyschną to możemy zauważyć to, że włosy są miękkie, aksamitne, nie puszą się, nie potrzebują prostownicy (mam naturalnie proste włosy, ale przy obecnej długości lubią się one "wywijać"). Maska ta poprawiła stan moich włosów po rozjaśnianiu, nie było mowy o spalonych włosach - na końcówki, które rozjaśniałam używałam maski bez spłukiwania jej. Maska ta nie obciążała włosów, jednak zawsze pilnowałam, aby nakładać ją pomijając od nasadę włosów. Nie wiem jak z przetłuszczaniem włosów bo, jak wiedzą moje wierne czytelniczki, włosy myję codziennie. Włosy przy regularnym stosowaniu poprawiły swoją kondycję. Obecnie używam jej w sytuacjach kryzysowych - gdy niespodziewanie wyskoczy mi wyjazd/spotkanie żeby wyglądać olśniewająco :) Opakowanie 200ml wystarczy na ok 15 aplikacji.
Cena: ok. 8zł/200ml
brzmi ciekawie. wypróbowałabym, chociaż dopiero co kupiłam więlką litrową odżywkę z kallosa.
ReplyDeleteCiekawa maska, jeszcze nie używałam masek z ziaji.. jakoś nigdy nie mogę się przekonać
ReplyDeleteJa nie zauważyłam żadnej poprawy przy regularnym stosowaniu, ale efekt po użyciu jest naprawdę świetny, włosy są gładkie, lepiej się układają...Ja stosowałam tą maskę np. przed wyjściem albo w dni, gdy moje włosy przypominały siano ;)
ReplyDeleteMika- nie możesz się przekonać bo zwykle uważa się ,ze to co tanie znaczy gorsze - używałam tej maski i mogę ją szczerze polecić
ReplyDeleteja ją lubiłam:) i polecam kakaowa:)
ReplyDeleteoooo chętnie kupię kakaowa jak skończę 2 maski, które mam do zużycia :)
DeleteMiałam ją i to prawda znacznie ułatwiała rozczesywanie,ale nic poza tym. Pamiętam tylko, że miałam bardzo bujną czuprynkę po jej stosowaniu - nie wiem czemu.;)
ReplyDeletePozdrawiam;)
mam ochotę na wypróbowanie masek z Ziaji :)
ReplyDeleteMam ją i bardzo polubiłam!
ReplyDeleteJakoś po odżywce b/s z rzepą mnie nie kusi Ziaja w kwestii pielęgnacji włosów.
ReplyDeletemam ją :)i używam od jakiegoś czasu
ReplyDeleteFajna ta maska :)
ReplyDeleteTa maska to coś dla mnie. muszę wypróbować. pozdrawiam
ReplyDeleteMiałam próbkę tej maski i moim włosom nie pasuje, po użyciu były oklapnięte i bez życia ;)
ReplyDeleteMiałam tą maska bardzo zapach mi się nie podobał i działanie nie były zbyt spektakularne.
ReplyDeleteO! to coś dla mnie , niedawno rozjaśniałam włosy i musze je zregenerować , wydaje sie być idealna ! :) Jest dostępna w Rossmannie ?:)
ReplyDeleteJa kupowałam w sieci drogerii "Drogerie Polskie".
Delete