Witam wszystkich! Jak samopoczucie przed weekendem? Ja weekend spędzę z rodzicami - jutro jadę do domku. Dzisiaj zaraz po napisaniu notki biorę się za sprzątanie. A teraz gotuje obiadek :) wieczór spędzę z moim K. ♥♥♥ więc do rzeczy bo chciałabym jak najszybciej znaleźć się w jego ramionach :)
A na dzisiaj zaplanowałam notkę 2 produktów, które otrzymałam w ramach współpracy z Dominiką z Oriflame TUTAJ. Także dziś będzie o tuszu do rzęs i o kremie uniwersalnym, a następnym razem będzie o lakierach do paznokci :)
Zacznę od tuszu do rzęs. Jak doskonale wiecie uwielbiam silikonowe szczoteczki w tuszach do rzęs, wg mnie są wygodniejsze, ale co kto lubi :) szczoteczka tego tuszu jest inna niż wszystkie które do tej pory miałam w swoich rękach. Jedna strona szczoteczki ma długie "włosie", a druga króciutkie. Pozwala to na dokładne pokrycie wszystkich rzęs. Mój sposób na malowanie rzęs tym tuszem jest następujący: Najpierw wyczesuję rzęsy dokładnie stroną o krótkich włosach, a później staram się jak najbardziej "wyciągnąć" rzęsy drugą strona szczoteczki. Pierwsza czynność pozwala mi na pokrycie wszystkich rzęs tuszem od samej nasady rzęs co zagęszcza moje rzęsy, a druga pozwala mi wydłużyć rzęsy. Efekt same możecie zobaczyć na zdjęciach (wybaczcie mi proszę nie wyregulowane brwi - za chwilkę się za nie biorę):
Sam tusz ma fajną konsystencję i jest intensywnie czarny. Wydaje mi się, że jest minimalnie rzadszy niż wszystkie tusze z jakimi wcześniej miałam styczność. Dzięki temu nie zasycha szybko i możemy chwilkę więcej poświęcić na tuszowanie rzęs. Nie kruszy się, nie osypuje się, ale moje oczy lubią ostatnio łzawić (to nie jest wina tuszu, czy jakiegokolwiek kosmetyku) więc zdarza mi się wrócić z czarnymi smugami pod oczami. Moja koleżanka (pozdrowienia Iza!) mówiła, ze ciężko ten tusz zmyć jakimkolwiek micelem (poleca tutaj mleczka do demakijażu lub płyny dwufazowe), nie próbowałam. Makijaż zmywam zawsze żelem do mycia buzi i nie zauważyłam problemów ze zmywaniem tego tuszu tym sposobem.
Jeśli chodzi o balsam uniwersalny to tutaj mam mieszane uczucia. Z jednej strony fajny dla oka słoiczek, który zmieści się nawet do najmniejszej torebki/kosmetyczki/kieszeni kurtki, a z drugiej strony aplikacja jest problematyczna, szczególnie dla kobiet o długich paznokciach - mały słoiczek, do którego musimy włożyć palec (jeden, dwa się nie zmieszczą), aby wydobyć krem z opakowania. Krem pięknie pachnie, ale niestety nie smakuje dobrze - jest gorzkawy. Przeszkadza mi to trochę bo używam go głównie do ust, na większe partie ciała jest mi go zwyczajnie szkoda. Z drugiej strony nie mam ochoty na oblizywanie ust, dzięki czemu produkt dłużej zabezpiecza moje usta przed czynnikami zewnętrznymi, które by mogły im zaszkodzić - wiatr, mróz. Jeśli chodzi o samo działanie to jestem mile zaskoczona - fajnie nawilża usta, długo na nich pozostaje. Pozostawia na ustach delikatna warstwę, która wygląda na mokrą - tak jakbyśmy właśnie przed chwilką oblizały usta :) jeśli chodzi o wydajność to wystarczy raz włożyć palec do słoiczka (max. 2 razy) i mamy usta pokryte kosmetykiem. Konsystencja woskowa.
Smarowałam tym kremem również dłonie, krem fajnie się wchłania i po chwili nie mamy żadnej tłustej warstwy na dłoniach. Skóra jest bardzo przyjemna w dotyku, a dłonie pięknie pachną - mam ochotę cały czas je wąchać. Więc krem nadaje się na dzień, ponieważ fajnie się wchłania i możemy od razu brać się do pracy, a nie denerwować się, że długopis ślizga si nam w dłoniach, czy że cała klawiatura komputera/telefonu będzie tłusta. na noc ja jednak wolę oś bardziej nawilżającego.
Dominika, która wysłała do mnie produkty prosiła mnie, abym przekazała Wam, że teraz dla nowych konsultantów wpisowe jest 1 zł
TUTAJ. Może warto spróbować? Ja niestety nie mam czasu na zostanie jakąkolwiek konsultantką :(
NOWY KATALOG
Ten produkt otrzymałam w ramach współpracy z firmą Oriflame
jednak nie wpływa to na moją ocenę produktu i przedstawia moje
obiektywne zdanie na temat kosmetyku - jednak każdy ma inną skórę więc
możecie mieć odmienne zdanie na jego temat.
Bardzo dziękuję firmie Oriflame za udostępnienie mi tego produktu do testów.
Posiadacie kosmetyki Oriflame? Lubicie? Co polecacie?
nie przepadam za kosmetykami Oriflame, żaden z tych które miałam mnie nie zachwyciły..
ReplyDeleteefekt tusz daje ładny, ale nie lubię jak długo schnie ;) zresztą wolę gęściejsze, które pogrubiają a nie tylko wydłużają ;)
ale pomarudziłam .. ehh ;)
podpisuję się pod tym ;))
Deletesam tusz wydaje sie fajny :)
ReplyDeletepozdrawiam
dwa kultowe kosmetyki Oriflame, a je jeszcze żadnego nie miała :O
ReplyDeleteMam ten tusz i ciągle wbijam sobie nią w oko ;) Poza tym jest ciągle mokry na rzęsach, a mam go już ponad rok. Formuła odpada, ze szczoteczką można popracować..
ReplyDeleteDziś miałam okazję pracować z tym tuszem, rzeczywiście całkiem fajny :)
ReplyDeleteuwielbiam te jajeczka w każdej wersji zapachowej :)
ReplyDeleteJa nie używam kosmetyków z tej serii, jakoś nie przypadają mi do gustu. :)
ReplyDeleteJako nastolatka miałam bardzo dużo kosmetyków z tej firmy :)
ReplyDelete