Wczoraj wieczorem i w nocy napadało troszkę śniegu, a teraz już zaczyna on znikać. I Po co komu tyle śniegu? Ehh... Lubię zimę, ale tą mroźną zimę ze skrzypiącym śniegiem pod butami, nieodśnieżonymi chodnikami w Gliwicach... A później przychodzi okres ciapy - wody po kostki - no bo przecież po co odśnieżać całą zimę chodniki? Studenci wydeptają sobie ścieżki :)
A dzisiejsza notka będzie o kosmetyku, który przydaje się wtedy, gdy chcemy aby nasz makijaż wyglądał perfekcyjnie przez całą imprezę :)
Produkt zamknięty jest w opakowaniu o pojemności 40 ml. Podoba mi się bardzo opakowanie - skromne, ale z wszystkimi najważniejszymi informacjami. Wykonane z przezroczystego plastiku - widać ile produktu nam jeszcze został, całość dopełnia pompka - obecnie większość podkładów w moich zbiorach posiada pompkę ponieważ uważam, że jest to najbardziej higieniczne rozwiązanie. tutaj pompka sprawdza się świetnie - na pokrycie buzi wystarczy jedna pompka produktu, jeśli chcemy nałożyć kosmetyk również na szyję to potrzebna jest dodatkowa porcja kosmetyku.
Kosmetyk ma konsystencję mleczka do demakijażu - czyli mniej treściwą niż krem. Jak dla mnie pachnie cudownie! Właśnie przy opisie konsystencji i zapachu troszkę kosmetyku nałożyłam na wierzch dłoni i cały czas ją wącham :)
Baza szybko się wchłania nie pozostawiając żadnego filmu na skórze. Zawsze nakładałam ją na czystą buzię, czyli bez żadnego kremu. Szybko się wchłania, pozostawia skórę aksamitną w dotyku - mam ochotę cały czas dotykać się po buzi. "Chowa" suche skórki, jednak po jakiś 4h zaczynają się one pojawiać - jeśli mam na buzi podkład podkreślający je, jeśli używamy podkładu, który z sam siebie nie podkreśla suchych skórek to wszystko jest okej.
Podkład lepiej się rozprowadza na bazie. Faktycznie przedłuża trwałość makijażu - o jakieś 4-6h. Pokrywam nim całą twarz - łącznie z oczami i nie podrażania ich. Używałam raczej sporadycznie - raz w tygodniu - przed wyjściem na imprezę i nie zauważyłam żeby mnie zapchał, czy podrażnił moją skórę. Nie chciałam używać cały czas ponieważ mam cerę skłonną do zapychania.
Chciałam przypomnieć, że recenzja pisana jest przez osobę z cerą normalną. Wg mnie baza nada się do osób z sucha i normalną cerą, niekoniecznie dla osób z cerą tłustą, czy mieszaną.
Cena: mniej niż 20 zł/40 ml
Jest to moja pierwsza baza pod makijaż, jakoś specjalnie nie potrzebuję super hiper bazy - ta się u mnie sprawdza wystarczająco dobrze :)
Super ;D Ale mam cere tłustą ;/ więc raczej nie nada się do mnie .
ReplyDeleteJa miała ją kiedyś ale niestety się nie polubiłyśmy :(
ReplyDeletebardzo chciałabym wypróbować bazy z kobo, szczególnie tą matującą, ale zanim się zorientowałam to ją wycofali :D
ReplyDeleteja używa mbazy z marizy i tez jest dobra
ReplyDeleteZastanawiałam się ostatnio nad nią... :)
DeleteMiałam ją kiedyś, fajny zapach, konsystencja i skład, ale u mnie wcale nie przedłużała trwałości makijażu.. ;)
ReplyDeleteOlay ma świetną bazę ale nie dostępną w polsce, no i moja ukochanica z delii
ReplyDeleteJa tam nie używam baz;)
ReplyDeleteMika
ja miałam kiedyś bazę z Soraya i zapychała - od tamtej pory nigdy juz nie miałam tego typu kosmetyku :) myślę, że u mnie bez kremu nawilżającego pod podkład się jednak nie obejdzie (cera sucha) :)
ReplyDeleteMnie (po jednym użyciu) zapchała baza z Dax (byłam nią malowana przez wizażystkę przed sesją zdjęciową)
Deleteja nie mam takich dobrych wrażeń jeśli chodzi o tę bazę. Malowałam nią kilka osób, za każdym razem pozostawia skórę taką jakby mokrą i lepką i nie podoba mi się to ;) Nawilża, ale wygładzania raczej nie da sie zauważyć
ReplyDeleteChciałam ją kupić, teraz żałuję że nie wzięłam.
ReplyDeletedla mnie to taka baza jak krem nawilżający, poza nawilżeniem nic nie zauważyłam. Mam wrażenie, że niektóre kosmetyki Hean i KOBO są identyczne :) bo i bazę kobo ma taką.
ReplyDeleteMasz racie ja lubię tylko zimę jak siedzie w cieplutkim domku :) Już o wiele mniej kiedy muszę wyjść za zewnątrz.
ReplyDeleteThis comment has been removed by the author.
ReplyDelete