Cześć Kochane, dziś na szybciutko o żelu do higieny intymnej, który otrzymałam od firmy Lirene w ostatniej paczce - skończył się tydzień temu więc mogę napisać o nim recenzję. Jeszcze zdjęcia ze starymi podpisami - nie lubię! teraz są (chyba) ładniejsze ;p
potrzeby skóry: |
|
||
pojemność: |
|
||
rodzaj produktu: |
|
||
wiek: |
|
12h ŚWIEŻOŚCI
- stworzony z myślą o aktywnych kobietach, które potrzebują skutecznego i długotrwałego odświeżenia
- połączenie kwasu mlekowego i betainy delikatnie myje i na długo odświeża miejsca intymne, dbając jednocześnie o odpowiednią ochronę przeciwgrzybiczną i utrzymanie prawidłowego pH (kwasowości)
- działanie antybakteryjne żelu hamuje rozwój bakterii odpowiedzialnych za powstawanie nieprzyjemnego zapachu
- nie zawiera barwników, parabenów i tradycyjnego mydła, dzięki czemu jest niezwykle łagodny i bezpieczny dla skóry
CENA: 10,90 zł/300ml
Moja opinia:
Dziś szybko i na temat. Opakowanie tak jak opisywanego wcześniej aloesowego płynu do higieny intymnej - RECENZJA - proste,
niebieskie ale przezroczyste z pompką - wszystko na plus! Jedno naciśnięcie pompki
wystarcza na jedno użycie żelu. Pompka ma oczywiście zabezpieczenie.
Konsystencja typowa - jak wszystkich żeli do mycia. Przezroczysty.
Dobrze się pieni. Nie podrażnił mnie, nie wysuszył skóry.
Dobrze oczyszczał, dzięki niemu uczucie świeżości długo się utrzymywało.
Razem z moją mamą używałyśmy go przez około 2,5 miesiąca.
Razem z moją mamą używałyśmy go przez około 2,5 miesiąca.
Tutaj zapach jednak jest lepszy niż u aloesowego kolegi - jednak po pewnym czasie nieznacznie się zmienił w kierunku właśnie aloesowego...
Ten produkt otrzymałam w ramach współpracy z firmą Lirene jednak nie wpływa to na moją ocenę produktu i przedstawia moje obiektywne zdanie na temat kosmetyku - jednak każdy ma inną skórę więc możecie mieć odmienne zdanie na jego temat.
Ogłaszam tydzień z Laboratorium Irena Eris - mam sporo produktów tej firmy po testach i MUSZĘ w końcu napisać wszystkie zaległe recenzje.
fajny produkt, ale ja pozostaję wierna Lactacydowi:):)
ReplyDeletez pewnością kiedyś wypróbuję :)
ReplyDeleteJa jakoś szukam i szukam dobrego produktu tego typu i jak na razie nie trafiłam na nic interesującego :/ może ten przypadnie mi do gustu :) a mogłabyś pisać ceny poszczególnych produktów ? :)
ReplyDeletekurcze zapomniałam napisać, zaraz dopiszę, kosztuje 10,90 wg strony producenta.
Deleteoj też bym chciała tam jechać:D
ReplyDeleteDzisiaj pisałam o innym żelu z Lirene, który jest średni, ale nową serię lactima chętnie wypróbuję
ReplyDeleteu mnie na blogu tu pod tą notką http://pedzlem-malowane.blogspot.com/2012/09/konkurs-wygraj-sesje-zdjeciowa-z-wizazem.html
ReplyDeleteOkej, zauważyłam później jak przeglądałam listę czytelniczą :*
DeleteW ramach testów pewnie wypróbuję także ten, lubię sprawdzać nowe kosmetyki :)
ReplyDeleteWygląda ciekawie, muszę go wypróbować. Do tej pory stosowałam z Ziai rozne płyny i dobrze sie spisywaly.
ReplyDeletemoże kiedyś wypróbuję:)
ReplyDeleteTak, też już czytałam pozytywną opinię na temat tego płynu.
ReplyDeleteCo za beton, klawiaura znowu mi poszwankowała :P chodzi o film "Se7en" z 95 roku, fantastyczny kryminał:)
ReplyDeleteMam z tej firmy płyn ale bezzapachowy i nie powiedziałam że nie ma zapachu bo strasznie śmierdzi.
ReplyDeleteA może nie był bezzapachowy ale nieperfumowany? :)
Delete