Wiajcie Kochane, dziś szybciutko recenzja ostatniego produktu marki Dermedic z pierwszej paczki od firmy, kolejne recenzje będą pojawiały się po moim powrocie z urlopu ponieważ biorę z sobą część kosmetyków tej marki - te które już teraz testuję, wolę nie ryzykować podczas wakacji, że jakiś krem mi zaszkodzi. Boję się tego pakowania :) dobrze, że mam ograniczenie wagowe oraz silnego mężczyznę, który będzie nosił moją torbę - jeśli zrobię oczy kotka ze Shreka :P
Jak wiecie cerę mam normalną z tendencją do powstawania niespodzianek wszelkiej maści - ropnych pryszczy i zaskórników, jak i wągrów. Szczerze to wystrzegam się kremów matujących ponieważ przesuszają mi buzię. I w odniesieniu do takiej skóry będę pisać swoją recenzję. Jeśli jesteście ciekawe jak krem się u mnie spisał to...
Od producenta
Print Screen ze strony producenta:
Moja opinia:
Tradycyjnie zaczynam od opakowania: miękka biała tuba z najpotrzebniejszymi informacjami, nie ma problemu z wyciśnięciem odpowiedniej ilości kremu, nie będzie też problemu jeśli będziemy chcieli rozciąć opakowanie. Tutaj nie ma problemu z otwarciem tubki - na szczęście! TUTAJ pisałam o tym problemie. Na kartoniku jest troszkę więcej informacji niż na samym właściwym opakowaniu kremu.
Krem przyjemnie, delikatnie pachnie, jest koloru żółtego, konsystencję ma średnio zwartą, ale trzyma kształt po wyciśnięciu z tubki.
Jeśli chodzi o użytkowanie kremu to szybko się wchłania zostawiając aksamitną skórę, nie wiem czy ogranicza ilość sebum ponieważ nie mam tendencji do świecenia się. Nie zostawia żadnego filmu na skórze.
Przy pierwszym podejściu wysypało mnie niesamowicie, ale nie wiem, czy to po tym kremie, czy po czymś innym ponieważ przy drugim podejściu nie zauważyłam "wysypu".
Krem nie wysusza, jest wydajny. Niestety nie zauważyłam jakiejś poprawy w sprawie trądziku.
Skład:
Ten produkt otrzymałam w ramach współpracy z firmą Dermedic
jednak nie wpływa to na moją ocenę produktu i przedstawia moje
obiektywne zdanie na temat kosmetyku - jednak każdy ma inną skórę więc
możecie mieć odmienne zdanie na jego temat.
Bardzo dziękuję firmie Dermedic za udostępnienie mi tego produktu do testów.
Bardzo dziękuję firmie Dermedic za udostępnienie mi tego produktu do testów.
Mam skóre mieszaną również z tendencją do pojawiania sie niespodzianek. Dotychczas używałam kremu matującego z Iwostinu i byłam bardzo zadowolona.
ReplyDeleteCo do Demedic ostatnio zrobiło sie dosyć głośno o tej firmie i coraz bardziej mnie kusi przetestowanie ich produktów ;)
Mamy bardzo podobną cerę więc chyba się skuszę na ten krem ;)
ReplyDeleteJa mam cerę mieszaną i kremy matujące nie bardzo się u mnie sprawdzały.
ReplyDeleteCiekawy produkt:)
ReplyDeleteNie dla mnie ja wolę kosmetyki nawilżające nie potrzebuje matu.
ReplyDeleteCiekawe jakby sprawdził się na mojej skórze bo mam bardzo tłusta skórę ale bez trądziku. Na razie stosuję Lirene - matujący. Kupiłam również Tołpę matującą i katastrofa - świeciłam się po niej jakbym nasmarowała się olejem :( niedługo zrobię recenzję właśnie tej Tołpy.
ReplyDeleteCooo? Po Tołpie się świeciłaś?
DeleteJa byłam sucha na wiór po Tołpie.
Właśnie jakieś czas temu dostałam ten krem w prezencie , jeszcze nie wykorzystałam całego ale mogę już powiedzieć, że jest ok :D ładnie nawilża, fajnie matuje, zaskórników brak :) no i skóra taka świeża po nim :D dobry krem
ReplyDeleteJa używałam tego kremu od jakiegoś czasu i byłam bardzo zadowolona. Buzia nie była nadmiernie wysuszona, co zdarza się przy kremach matujących. Niestety firma zmieniła opakowania i formulę kremów. znalazłam z tej firmy odpowiednik tego kremu i narazie testuje od trzech tygodni i powiem, że jest dobrze ;)
ReplyDelete