31/07/2012

RECENZJA: Catrice C'mon Chameleon!

Witajcie, dziś pod moją kosmetyczną lupą ląduje kosmetyk znany już bardzo dobrze w blogowym (tym kosmetycznym) świecie :P Podbił wiele blogów już - a ja będę kolejną, która będzie go chwalić ;) o czym mowa? Oczywiście o cieniu Catrice C'mon Chameleon!


Za co najbardziej jest lubiany? Za kolor! Słyszałam, że jest odpowiednikiem cienia z MAC - to prawda? Jeśli tak to którego? Btw. dostałam od Eweski odsypki pigmentów z MAC'a jeśli jesteście chętne to je zaprezentuję - jednak niestety nazw nie posiadam więc przy takiej notce będę na Was liczyć, może któraś z Was będzie znała nazwy cieni.
Ale wracając do wątku głównego notki: Jak dla mnie cień w opakowaniu już jest śliczny ;) taka szarość z poblaskiem pancerzyka muchy/żuczka o coś takiego:
Nooo co? Tak mi się kojarzy i już :P
Lewa: bez bazy, prawa: z bazą (ArtDeco)
Lewa: bez bazy, prawa: z bazą (ArtDeco)

W zależności od stopnia roztarcia i kąta padania światła mamy brązowy cień przechodzący w taką muszkę :) dobrze to widać na zdjęciach makijażu - użyty został tylko JEDEN cień! Przy linii rzęs namalowałam czarną kredką kreskę, troszkę ją roztarłam w górę a całą powiekę pokryłam cieniem Catrice - zaczęłam od załamania powieki delikatniej i od razu rozcierając w górę, później dałam cień na ruchomą część powieki i tutaj go już nie rozcierałam, a wklepywałam. I wyszło coś takiego:
Jeśli będziecie miały ochotę na stepik ze zdjęciami to wykonam go dla Was ;)

Jak dla mnie jest to idealny cień kiedy nie chcemy brać dużo cieni z sobą. Przykładowo jak jadę do mojego mężczyzny na kilka dni to biorę z sobą ten cień i cień z MIYO odcień Vanilla (04) - tmi dwoma cieniami można wyczarować 2 zupełnie odmienne makijaże:
1) dzienniak z zaznaczonym załamaniem powieki cieniem Catrice, część ruchoma pokryta cieniem Vanilla + kreska
2) makijaż wieczorowy wykonany cieniem Catrice - ten prezentowany powyżej.
Sam cień ma bardziej "mokrą" konsystencję, nie pyli się dzięki temu. Nie osypuje się. Nie wiem jak długo utrzymuje się na powiece bez bazy, ale z bazą cały dzień wytrzymuje.
Opakowanie jest solidnie wykonane, nie otwiera się samoczynnie.Zamyka się na charakterystyczne "klik"

PODSUMOWUJĄC: Lubię, lubię, lubię!
Cena: 11,99 zł/ 2g

20 comments:

  1. Bardzo dobrze Ci się kojarzy:P bo faktycznie podobny cień do tej muszki:P no i fajnie, że "zmienia kolor", zawsze jakaś odmiana i coś ciekawego dzieje się na oku:)

    ReplyDelete
  2. makijaż cudo, bardzo ładny, ale mucha stanowczo nie ;)

    ReplyDelete
  3. oj tak, też go uwielbiam. Można tylko nim wyczarować cały makijaż (jak zresztą widać na załączonym obrazku ;))

    ReplyDelete
  4. patrz, w ogóle bym się na niego nie spojrzała,a teraz chcę go mieć!

    ReplyDelete
  5. ten ktory na powiece jest wyzej bardziej mi sie podoba:D
    ten bardziej szary na mnie wyglada, jakbym miala podbite oko :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ale to jest JEDEN cień ;) nie ma tam nic więcej - wszystko zależy od sposobu nakładania.

      Delete
  6. No to super rzeczy można wyczarować tym jednym cieniem, skoro na powiece masz tylko jeden cień

    ReplyDelete
  7. No popatrz, ja też łączę ten cień z Vanillą MIYO :D. Trochę wkurza mnie, że roluje się na bazie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mi się nic takiego nie dzieje, jakiej bazy używasz?

      Delete
  8. bardzo ładny :) chyba skoczę jutro do sklepu po niego :D

    ReplyDelete
  9. Od dawna mam na niego ochotę ślicznie wygląda na oku :)

    ReplyDelete
  10. bardzo ładny, ale do tej pory go nie kupiłam :)

    ReplyDelete
  11. Też go mam,ale jakoś za bardzo za nim nie przepadam ;)

    ReplyDelete
  12. Już gdzieś kiedyś widziałam ten kolor - piękny jest!

    ReplyDelete
  13. Też lubię cienie Catrice. Mam ten i czarny, ale to bardzo bardzo ciemny. I swietnie wsólgra kreska z nim albo roztarcie w zewnetrznym kaciku czerni i polaczenie z kameleonem. Ja używam bazy Joko i nic mi się nie roluje.

    ReplyDelete
  14. W opakowaniu jest średni, ale na oczach cudo! Śliczny kolor, uwielbiam takie ciemne cienie do powiek. :)

    ReplyDelete
  15. Kurczę, chyba i ja się muszę na niego w końcu skusić:)

    ReplyDelete
  16. Piękna, a gdzie go mogę dostać w Gliwicach? ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wiolcia w Naturze :* Ale musisz czytać nazwy z tyłu bo łatwo go przeoczyć, w sklepie będzie wpadał w szarość - tam mają żółte światło - przynajmniej w Naturze w Forum.

      Delete
  17. niebanalny kolorek ;) bardzo mi się podoba!

    ReplyDelete