Cześć Kochane, dziś przybywam do Was z recenzją balsamu do ciała, który dostałam od mojej współlokatorki na urodziny (grudzień '11).
Jest to balsam firmy Lirene, z którą współpracuję, jednak zapewniam Was, że nie wpływa to na moją recenzję.
Jest to balsam firmy Lirene, z którą współpracuję, jednak zapewniam Was, że nie wpływa to na moją recenzję.
Co możemy przeczytać na opakowaniu?
Zacznę od aspektów wizualnych: opakowanie typowe dla marki, czerwone, miękkie, nieprzezroczyste co jest mała wadą - każda z nas lubi widzieć ile kosmetyku zostało w butelce. Bez problemu możemy postawić butelkę do góry nogami i wykorzystać w pełni kosmetyk, z rozcięciem butelki też nie będzie problemu.
Jeśli chodzi o sam kosmetyk to zapachu nie potrafię zidentyfikować/opisać ale jest przyjemny, utrzymuje się na skórze do rana ;p (zwykle balsamuje się przed pójściem spać). Konsystencja typowo balsamowa, kolor biały, dobrze się rozprowadza na skórze i wchłania, jednak pozostawia klejącą warstwę na skórze co mnie irytuje tym bardziej, że sypiam w krótkich spodenkach i najzwyczajniej na świecie nogi jedna do drugiej się mi przyklejają xD
Wydajność typowa, nie trzeba dużo kosmetyku aby pokryć całe ciało.Cena: ok 12 zł/250ml i 17 zł/400ml
Skład:
Jeśli chodzi o sam kosmetyk to zapachu nie potrafię zidentyfikować/opisać ale jest przyjemny, utrzymuje się na skórze do rana ;p (zwykle balsamuje się przed pójściem spać). Konsystencja typowo balsamowa, kolor biały, dobrze się rozprowadza na skórze i wchłania, jednak pozostawia klejącą warstwę na skórze co mnie irytuje tym bardziej, że sypiam w krótkich spodenkach i najzwyczajniej na świecie nogi jedna do drugiej się mi przyklejają xD
Wydajność typowa, nie trzeba dużo kosmetyku aby pokryć całe ciało.Cena: ok 12 zł/250ml i 17 zł/400ml
Skład:
Jeśli chodzi o nawilżenie to bardzo w porządku, wystarczy raz dziennie posmarować ciało, a przy regularnym używaniu zauważyłam poprawę stanu skóry - jest mniej sucha i aksamitna w dotyku. Balsam nie podrażnia nawet po goleniu ;)
PODSUMOWUJĄC: Jeśli komuś nie przeszkadza lekko klejące się ciało to polecam, ja osobiście spróbuje innych balsamów tej firmy, ponieważ pasuje mi nawilżenie jednak lepkość skory mi przeszkadza, a cena jest bardzo przystępna ;)
PODSUMOWUJĄC: Jeśli komuś nie przeszkadza lekko klejące się ciało to polecam, ja osobiście spróbuje innych balsamów tej firmy, ponieważ pasuje mi nawilżenie jednak lepkość skory mi przeszkadza, a cena jest bardzo przystępna ;)
orientalny makijaż:)
ReplyDeleteMam nadzieję, że uda mi się podratować zdjęcia to dodam więcej zdjęć makijażu ;p
Deletetajemnicze te Twoje oczy :) Makijaż bardzo ładny
ReplyDeleteMoje doświadczenia z Lirene są bardzo miłe. Balsamu, który prezentujesz jeszcze nie miałam, ale jestem bardzo zadowolona z mleczka do demakijażu Beauty Care - jest wyjątkowo delikatne :)
ReplyDeleteJa dostałam sporo kosmetyków do testów tejże firmy i z wielką chęcią wzięłam się za testowanie ;) za niedługo kolejne recenzje ;P
DeleteSuper, więc czekam na kolejne recenzje :)
ReplyDeleteOj mi przeszkadza lepkość skóry;d
ReplyDeleteMega fajny makijaż! A z Lirene to mama bardziej używa ; ) chociaż teraz mam akurat z niej żel pod prysznic.
ReplyDeleteużywałam, bez szału był jak dla mnie - taki typowy kosmetyk . Dobry , ale nie powala na kolana :)
ReplyDeleteJa nie lubię gdy balsam się klei,więc nie dla mnie.
ReplyDeleteMakijaż śliczny :)
Ja firme Lirene bardzo lubie, może ostatni płyn micelarny do demakijażu im nie wyszedł,ale balsam brązujący za to uwielbiam :)
ReplyDelete